Ta książka jest o Sonicu .Exe, czyli o jednym z takich przypadków.
PS. Zmieniłam trochę tą creepypastę. Po prostu, napisałam tą creepypastę jak ja ją widzę.
Przeczytajcie jeśli chcecie: Gabriela Zychiewicz

Rozdział 1.
Sonik to jedna z najpopularniejszych postaci z gier. Niebieski, szybki jeż, który napotyka kolejne, wielkie przygody wraz z jego przyjaciółmi.
Mery siedziała sobie na kanapie grając w jej ulubionego, niebieskiego zwierzaka na swoim ps 4. Trochę jej się nudziło.. Czemu? No cóż.. Mery przeszła wszystkie możliwe do kupienia gry o pędzącym jak wiatr jeżu, pragnęła więcej.
Nagle zadzwonił dzwonek. Zaciekawiona otworzyła drzwi, na wycieraczce leżało małe pudełko. Na gurze widniała karteczka: "Dla Maksa"
- Przecież brat nie zamawia już paczek na adres mój i
moich rodziców. Już dawno wyjechał na studia- Pomyślała.
- A może któryś z jego znajomych wysłał mu tą paczkę, nie
wiedząc że wyjechał?
Tajemnicza paczka cały czas zaprzątała jej głowę. Myśli nie dawały jej spokoju i w końcu ją otworzyła.
W paczce leżała sobie gra o Soniku, dużo papierków albo konfetti i kolejna karteczka z napisem: "Wybróbuj"
Mery od razu włożyła płytę do swojego komputera i uruchomiła grę. Po chwili zgasł ekran i pojawiło się logo Segi. Nie minęła minuta i już zobaczyła swojego "Przyjaciela". Szybko kliknęła enter, ale.. Coś było nie tak. Sonik w chwili gdy nacisnęła enter, zaczął się dziwnie zachowywać.
Jego oczy stały się czarne i zaczęły płakać krwią, przy
tym zaczął patrzeć swoimi czerwonymi źrenicami prosto na nią. Tło też się zmieniło.. Woda zmieniła się w krew, a niebo stało się o wiele ciemniejsze niż wcześniej.
To wszystko pokazało się tylko sekundę, ale Mery mogła i tak się dobrze przyjrzeć.
Potem nastąpił straszny śmiech i wyświetliło się menu w którym byli tylko Tails, Knuckles (czytaj: Nakels) i Eggman.
Najpierw wybrała Tailsa, który wydawał jej się przygnębiony.
Zaczęła się gra. Biegła Tailsem, aż zobaczyła coś strasznego. Martwe zwierzęta, leżące na ziemi. Z ich ciał wychodziły flaki i krew, a jeden ptak został brutalnie rozerwany na dwie części, z czego jedna wisiała na drzewie
zalewając jego gałąź swoją krwią. Nawet Teils się przeraził. Te pixele wyglądały naprawdę niepokojąco i realistycznie.
- Co jest z tą grą?!
- Dlaczego zrobili coś takiego w grze dla dzieci!?
Mery miała w tej chwili wyłączyć grę, ale się nie dało. Uruchomiła ponownie komputer i dalej się nie wyłączyła.
Próbowała się dodzwonić do Maksa, ale on nie odbierał. Nawet po wyjęciu płyty, gra się nie wyłączyła.
Mery wyłączyła komputer i planowała nigdy do tego nie wracać.
Rozdział 2.
W nocy.. On jej się ukazał.. Trzymał on w ręce dzidę z
nabitą na nią głową Teilsa i wypowiedział te słowa: "Do you want to play with me?"
Od razu z krzykiem się obudziła. Na szczęście rodzice wyjechali, bo gdyby byli.. No cóż.. Dostałaby karę za zniszczenie ciszy nocnej.
Poszła do kuchni i otworzyła lodówkę. Wzięła mleko i wlała je do szklanki. Nagle usłyszała pukanie w szybę, odwróciła się. Tam był Sonik.. Tam za oknem..
- Jak to!- Mery tak się wystraszyła, aż upuściła szklankę na podłogę, która rozsypała się na miliony kawałeczków, lekko kalecząc jej nogę.
Uciekła przerażona do swojego pokoju i schowała się pod kołdrą. Ostatnie słowa Sonik brzmiały:
"Zagraj w grę~".
Rozdział 3.
Wstała gdy zrobiło się widno i odetchnęła z ulgą.
Postanowiła znów spróbować dodzwonić się do Maksa, ale w numerach telefonów miała zapisany tylko "666". Wzięła z szuflady swój notesik, ponieważ numer telefonu Maksa miała tam zapisany. Przepisała go i jedyne co usłyszała to:
- "Nie znaleziono tego telefonu"
- Zapewne to wina tego przeklętego Sonika..- Pomyślała Mery.
- Co to, to 666?- Zdziwiła się.
Mery po krótkim zastanowieniu postanowiła zadzwonić
na ten numer. Miała ona wrażenie, że on ją obserwuje. Jednak zamiast zadzwonić, najpierw napisała:
- Kim jesteś i czego ode mnie chcesz!?
Mery musiała trochę poczekać na odpowiedź więc w trakcie czekania zrobiła sobie śniadanie. - Nie poznajesz?- Napisał.
Nagle telefon się wyłączył. Gdy go z powrotem włączyła, zaznała szoku. Sonik zmienił jej tapetę na obrazek martwego, zakrwawionego Tailsa. Nagle napisał:
- To ja Sonik i chcę tylko, żebyś zagrała w grę..
- I wtedy zostawisz mnie w spokoju?- Zapytała go.
- Chcę żebyś zagrała w grę..- Nie odpowiedział na jej pytanie.
- Mery..
- Full access to our public library
- Save favorite books
- Interact with authors
Ta książka jest o Sonicu .Exe, czyli o jednym z takich przypadków.
PS. Zmieniłam trochę tą creepypastę. Po prostu, napisałam tą creepypastę jak ja ją widzę.
Przeczytajcie jeśli chcecie: Gabriela Zychiewicz

Rozdział 1.
Sonik to jedna z najpopularniejszych postaci z gier. Niebieski, szybki jeż, który napotyka kolejne, wielkie przygody wraz z jego przyjaciółmi.
Mery siedziała sobie na kanapie grając w jej ulubionego, niebieskiego zwierzaka na swoim ps 4. Trochę jej się nudziło.. Czemu? No cóż.. Mery przeszła wszystkie możliwe do kupienia gry o pędzącym jak wiatr jeżu, pragnęła więcej.
Nagle zadzwonił dzwonek. Zaciekawiona otworzyła drzwi, na wycieraczce leżało małe pudełko. Na gurze widniała karteczka: "Dla Maksa"
- Przecież brat nie zamawia już paczek na adres mój i
moich rodziców. Już dawno wyjechał na studia- Pomyślała.
- A może któryś z jego znajomych wysłał mu tą paczkę, nie
wiedząc że wyjechał?
Tajemnicza paczka cały czas zaprzątała jej głowę. Myśli nie dawały jej spokoju i w końcu ją otworzyła.
W paczce leżała sobie gra o Soniku, dużo papierków albo konfetti i kolejna karteczka z napisem: "Wybróbuj"
Mery od razu włożyła płytę do swojego komputera i uruchomiła grę. Po chwili zgasł ekran i pojawiło się logo Segi. Nie minęła minuta i już zobaczyła swojego "Przyjaciela". Szybko kliknęła enter, ale.. Coś było nie tak. Sonik w chwili gdy nacisnęła enter, zaczął się dziwnie zachowywać.
Jego oczy stały się czarne i zaczęły płakać krwią, przy
tym zaczął patrzeć swoimi czerwonymi źrenicami prosto na nią. Tło też się zmieniło.. Woda zmieniła się w krew, a niebo stało się o wiele ciemniejsze niż wcześniej.
To wszystko pokazało się tylko sekundę, ale Mery mogła i tak się dobrze przyjrzeć.
Potem nastąpił straszny śmiech i wyświetliło się menu w którym byli tylko Tails, Knuckles (czytaj: Nakels) i Eggman.
Najpierw wybrała Tailsa, który wydawał jej się przygnębiony.
Zaczęła się gra. Biegła Tailsem, aż zobaczyła coś strasznego. Martwe zwierzęta, leżące na ziemi. Z ich ciał wychodziły flaki i krew, a jeden ptak został brutalnie rozerwany na dwie części, z czego jedna wisiała na drzewie
- < BEGINNING
- END >
-
DOWNLOAD
-
LIKE(1)
-
COMMENT()
-
SHARE
-
SAVE
-
BUY THIS BOOK
(from $2.99+) -
BUY THIS BOOK
(from $2.99+) - DOWNLOAD
- LIKE (1)
- COMMENT ()
- SHARE
- SAVE
- Report
-
BUY
-
LIKE(1)
-
COMMENT()
-
SHARE
- Excessive Violence
- Harassment
- Offensive Pictures
- Spelling & Grammar Errors
- Unfinished
- Other Problem
COMMENTS
Click 'X' to report any negative comments. Thanks!